Franciszek… czyli Gorbaczow Watykanu.?…
Jako człowiek nie posiadający łaski wiary i nie biorący udziału w życiu kościoła katolickiego mógłbym powiedzieć że to co się dzieje w tym kościele to nie mój cyrk i nie moje … i nie przejmować się tym co się tam dzieje ale jako człowiek wychowany i żyjący wśród ludzi którym nie jest to obojętne jestem żywo zainteresowany tym czym żyją i jakie skutki i konsekwencje przynosi dla mnie i dla tych ludzi takie a nie inne zachowanie i postępowanie przywódcy tego kościoła. Bo to ma tak samo jak w czasach nieboszczki komuny która też nie była z mojej bajki decydujący wpływ na moje życie i zachowanie. I dlatego postanowiłem zabrać głos w tej sprawie a skłoniło mnie do tego ostatnie postępowanie i zachowanie przywódcy tego kościoła czyli papieża Franciszka.
A tym co mnie zaniepokoiło i skłoniło do zainteresowania się tym tematem są ostatnie doniesienia z Watykanu między innymi o tym że w Watykanie odbyły się ceremonie udzielenia sakramentów małżeńskich ludziom którym dotychczas z powodów zasadniczych i doktrynalnych odmawiano udzielania takich sakramentów.
A dlaczego mnie człowieka nie posiadającego łaski wiary zaniepokoiły ostatnie decyzje i postępowanie papieża kościoła katolickiego.
Ano dlatego że kościół katolicki w obrębie którego się wychowałem i który miał i nadal ma duży wpływ na to jak i w jakich warunkach przyszło żyć mnie i moim bliskim przetrwał przez ostatnie dwa tysiące lat nie dlatego jak chcą to widzieć jego wrogowie, krytycy i fałszywi przyjaciele że był zmienny, nowoczesny, liberalny i postępowy ale właśnie dlatego że był ostoją i fundamentem stabilności, pewności i ciągłości podstawowych prawd i zachowań zawartych w swojej doktrynie jakim dla członków tego kościoła jest dziesięć przykazań Bożych ofiarowanych Mojżeszowi przez ich Boga na górze Synaj .
I dlatego tak bardzo zaniepokoiły mnie ostatnie decyzje i postępowanie papieża Franciszka podważające fundamenty tej wiary i doktryny jaką są te dziesięć przykazań w jej dosłownej i pierwotnej formie bo te decyzje mogą zburzyć i podważyć to kruche zaufanie do tego co było i jest najbardziej cenne w doktrynie i postępowaniu kościoła katolickiego czyli jego przewidywalność, ciągłość, stałość i stabilność jego podstawowych sakramentów, prawd i zachowań.
Ponieważ te zasady są dla nas wszystkich wierzących i nie posiadających łaski wiary nawet bardziej cenne niż to czy prawdą jest to że zostały nadane przez Boga czy nie ponieważ już samo ich istnienie było i jest dla ludzi najważniejszym fundamentem moralnym bez którego nie może istnieć człowiek, rodzina ani państwo.
A dlaczego taki tytuł tej notatki.?.
Bo ten przykład jakim był dla ideologii komunistycznej popierany przez tak zwanych reformatorów Gorbaczow bardzo dobrze ilustruje to czym się kończą eksperymenty i manipulacje przy tak delikatnej materii jaką jest ideologia która musi istnieć i walczyć wśród innych ideologii. I czym dla chrześcijaństwa w starciu z islamem może być popierany przez tych samych reformatorów papież Franciszek.
A skutki tych reform mogą być dla chrześcijaństwa takie same jak prejestrojka i głasnost dla komunizmu… czyli klęska, chaos i upadek… A na tym nie powinno zależeć nawet najbardziej zatwardziałym antyklerykałom i reformatorom…
